Rotmistrz Wacław Zawada, niegdyś kawalerzysta 21. pułku, ma już 90 lat. Ale jak co roku uczestniczył wczoraj w Wigilii Ułanów i Poetów na pl. Litewskim. Tyle że tym razem nie na koniu, lecz pieszo.
Przed wojną służył w pułku w Równym Wołyńskim. Brał udział w słynnej szarży pod Mokrą, w walkach w Puszczy Kampinoskiej oraz w bitwie pod Łomiankami, gdzie dostał się do niewoli. Wigilię 1939 r. przyszło mu spędzić w obozie jenieckim w Gryfinie.
Udało się zdobyć opłatek i biały obrus, którym przykryte zostały ławy. Dziedziczka spod Berlina przywiozła prezenty. Kiedy składałem życzenia i zaczęliśmy śpiewać kolędy, także po niemiecku, wszyscy się popłakali. Tamtej wigilii nigdy nie zapomnę – wspomina rotmistrz Zawada.
Wczoraj w południe na pl. Litewskim stanęły kompania honorowa i orkiestra garnizonowa. Obok płyty pomnika Nieznanego Żołnierza zatrzymał się konny oddział ułanów z szablami i proporcem budzący największe zainteresowanie mieszkańców Lublina. Jak co roku podczas tej jedynej w kraju, malowniczej uroczystości odbył się apel poległych poświęcony pamięci żołnierzy i ułanów, poległych na frontach II wojny światowej.
Kompania Wojska Polskiego trzykrotną salwą oddała im honory. Orkiestra zagrała kolędy i Marsz I Brygady. Defiladzie oddziałów towarzyszyły dźwięki popularnej piosenki Wojenko, wojenko... Oficerowie z Garnizonu Lublin, adwokaci, delegacja upoważniona przez węgierskich huzarów (tym razem nie mogli przyjechać) oraz organizatorzy wigilii z Fundacji Poetów i Ułanów na czele z Tadeuszem Kwiatkowskim-Cugowem, złożyli wieńce przy pomnikach Nieznanego Żołnierza i marszałka Józefa Piłsudskiego.
Patronat nad imprezą objął prezydent Lublina Adam Wasilewski, który wraz z małżonką wziął udział w uroczystościach. Ostatnim jej akcentem była tradycyjna wigilia w hotelu Europa.
Kurier Lubelski, 2006-12-18
Wspomnienia związane z poetą, zdjęcia, filmy, opisy, opowiadania, relacje.
Znałeś Tadeusza? Podziel się z innymi swoimi wspomnieniami.
Reportaże, wywiady i wszelkiego rodzaju wzmianki o poecie oraz Fundacji w czasopismach.