Tygodnik lubelski CZAS "Bal pod Radzieckim Butem"
Coroczny Bal Cugowa rozpoczął się tak malowniczo, jak tylko Mistrz Ceremonii, Tadeusz Kwiatkowski Cugow potrafi to sprawić. Goście, którzy w piątkowy wieczór 26 stycznia 2001 r. przybyli do "Nowego Graffa" w Lublinie, powitani zostali przez samego Cugowa, który ubrany w mundur radzieckiego celnika osobiście kontrolował wszystkich przybywających. Pod bacznym okiem surowego radzieckiego funkcjonariusza miękł każdy. Ale kapitan? major?, był tego wieczoru łaskawy dla wszystkich i prawdziwie celnicze pieczątki lądowały w każdym zaproszeniu - paszporcie.
Później już tylko podniesienie granicznego szlabanu i sala balowa stała otworem. Dalej nastąpiła suta, wytworna biesiada i licytacja kilku przedmiotów, w tym antologii poetyckiej z wierszem Cugowa w sąsiedztwie utworu Wieszcza Adama. Tomik sprzedany za 150 zł. Zakupił go pewien sołtys, który jednak gdy przyszło do płacenia miał tylko 120 zł a 30 musiał pożyczyć od własnej żony.
Na co przeznaczony zostanie dochód z licytacji? - zapytaliśmy.
- Oczywiście na gorzałę - poinformował Poeta.
Balowicze obejrzeli też przedstawienie "O Wandzie Co Nie Chciała Niemca". W roli Niemca ubranego w mundur przypominający feldgrau wystąpił lubelski obrońca wojskowy mec. Andrzej Zamorowski, a w roli Wandy pełna temperamentu Blond Dama, podobno dentystka. Odtańczono też Taniec Przyjaźni Polsko-Radzieckiej.
Bal trwał do białego rana, a największa kondycją musiał wykazać się Gospodarz, czyli T. K.-C., jako że prawie każdy chciał wypić z nim toast.
Krzysztof Lubczyński, 2001-02-04
Wspomnienia związane z poetą, zdjęcia, filmy, opisy, opowiadania, relacje.
Znałeś Tadeusza? Podziel się z innymi swoimi wspomnieniami.
Reportaże, wywiady i wszelkiego rodzaju wzmianki o poecie oraz Fundacji w czasopismach.