Pamięci Tadeusza
Urodziłem się w Wilnie w 1940 roku przy ul. Uniwersyteckiej 4. I żyję nadal. Reszta jest milczeniem - ta lakoniczna informacja, jaką niegdyś Tadeusz Kwiatkowski-Cugow przekazał o sobie dziennikarzowi Kuriera, jest już nieaktualna. Tadeusz zmarł w nocy z czwartku na piątek po długich zmaganiach z ciężkimi chorobami.
O takim Człowieku nie sposób milczeć. Ale też trudno bez Jego talentu i wrażliwości opisać, jak znaczącą był postacią dla polskiej literatury i Lublina, w którym spędził najlepsze lata swojej twórczości. tym bardziej że On sam pisząc wiersze o ważnych ludziach sprawach, w codziennych rozmowach, z wdziękiem i przekorą sprowadzał patos do parteru.
Na autorskiej stronie internetowej obok nazwiska Tadeusz Kwiatkowski-Cugow czytamy: poeta, prozaik, eseista, satyryk, inspirator artystycznych zdarzeń, przyjaciel dzieci, miłośnik ludzi. Miarą twórczości Tadeusza jest umieszczenie Jego nazwiska na liście 100 polskich poetów - obok Czesława Miłosza, Jana Twardowskiego, Wisławy Szymborskiej - w wydanej na Ukrainie antologii polskiej poezji współczesnej.
Jego wiersze ukazały się po grecku, francusku, japońsku, węgiersku, ukraińsku, włosku, serbskochorwacku, niemiecku, słowacku. Napisał kilkanaście książek, wygrał kilkadziesiąt konkursów literackich. W 1994 r. otrzymał Nagrodę Ministra Kultury i Sztuki za całokształt twórczości literackiej. Był jedną z najbarwniejszych postaci Lublina. To on 14 lat temu wymyślił Wigilię Ułanów i Poetów, jedyną taką patriotyczną imprezę w Polsce dedykowaną pamięci żołnierzy.
Kochał życie. Był duszą towarzystwa. Przez lata organizował happeningi i bale kostiumowe.
- Kto ma w genach radość życia, ten jest uniezależnionym od kryzysów - przekonywał bawiąc siebie i innych poetyckimi frazesami. To, zdaniem kolegów ze Związku Literatów Polskich, jedyny poeta w Polsce, który improwizował w wielkim stylu. Przez kilkanaście lat pisał kolędy - wiersze, które sam recytował na wydanej płycie.
Ludzie przepadali za Tadeuszem, kiedy podczas cmentarnej kwesty z poczuciem humoru wyciągał pieniądze od znanych postaci. Pytany, dlaczego uczestniczy w tej akcji, odparł: Kiedyś wszyscy znajdziemy się po drugiej stronie błękitu.
Poezję uprawiał od 16 roku życia, równolegle z pięściarstwem. W 1978 r. w Lublinie, już jako absolwent polonistyki UMCS, debiutował tomikiem "U drzwi moich płomień dalekiego ogniska". Następne lata przyniosły mu kolejne sukcesy: Nagrody im. Bolesława Prusa i Laur im. J. Czechowicza.
1992 r. Cugow, spośród 10 tysięcy artystów i uczonych świata, został nominowany przez International Biographical Cenre (Cambridge) do tytułu International Man of The Year 1991/92.
W latach 1987-1989 r. przebywał na stypendium rządu węgierskiego w Budapeszcie, gdzie występował w radiu prezentując swoje wiersze. Miał lizne wieczory autorskie, m.in. we francji, Szwecji, Niemczech, Słowacji. Od Związku Pisarzy Greckich w Atenach uzyskał tytuł "Syna Hellady".
Od lutego 2008 r. zasiadał w Rządzie Miasta Lublina.
Chętnie odwiedzał naszą redakcję, redagował kącik poetycki, komentował różne wydarzenia, albo po prostu wpadał do przyjaciół na pogawędkę, aby omówić jakiś pomysł.
Do ostatnich chwil, z oddaniem wspierany w trudnych chwilach przez żonę i najbliższych, zachował pogodę ducha.
Żegnamy Cię z żalem i świadomością pustki, jaką pozostawiasz, ale też z przekonaniem, że na Parnasie jest dziś święto.
Kurier Lubelski, Przyjaciele z Kuriera, 2008-06
Wspomnienia związane z poetą, zdjęcia, filmy, opisy, opowiadania, relacje.
Znałeś Tadeusza? Podziel się z innymi swoimi wspomnieniami.
Reportaże, wywiady i wszelkiego rodzaju wzmianki o poecie oraz Fundacji w czasopismach.