Obrazoburcom basta
Od kilku lat uczestniczę we wspaniałych imprezach literackich w Ciężkowicach organizowanych i prowadzonych jednoosobowo, przez Pana Andrzeja Grabowskiego, zwanych Jesienią Poetów Pogórza. Trudno o lepsze dla poetów krajobrazy , trudno o lepszy dobór "dusz poetyckich". wszak Ciężkowice i "wszystko co wokół" urzeka pięknem szczególnym . Mistrz (bo tak o nim mówią) Grabowski dobiera najlepszych, musi to być osobowość, klaa i dorobek, nikt kto nie spełnia surowych kryteriów na jesieni się nie pojawi. Żadnych kolesiów, żadnych układów, Grabowski wie " co w literaturze piszczy", wolny od układów nigdy nie kicał przed "pigmejami władzy i kultury", sam sobie prawodawcą i autorytetem. Uwielbiany przez kolegów wesoły i szlachetny. A co najważniejsze Wielki Przyjaciel Dzieci. A moje kryterium wartości człowieka jets proste: "tyle jesteś wart na ile oceni cię dziecko i jaki jest twój stosunek do niego".
To przecież dzieci, a nie "insekty kultury" przyznały Grabowskiemu ORDER UŚMIECHU, to z dziećmi od lat spotyka się autor wybitnych książek, które sa już klasyką dziecięcej literatury. To on godzinami ślęczy nad stertami listów, które otrzymuje od dzieci z całego świata. przecież to Grabowski posiada kilka prestiżowych zagranicznych nagród, nad którymi się niegdy nie rozczulał i nie popadał w megalomanie. Ale uwaga nagle na horyzoncie pojawia się jakiś niedowartościowany burmistrz z partii która, ani przez chwilę nie miała światlanej chwili, a wszystko co najgorsze ma jeszcze przed sobą. Oto koleś pana burmistrza, "człowiek z żelaza", bo po AGH, wprowadzający "żelazną dyscypline", która polega na karygodnym marnotrastwie pieniędzy podatników, oraz bezprawnym zwalnianiu najlepszych ludzi.
Pan Z, już w ciągu zaledwie pół roku uporał się z całorocznym budżetem, pozwalniał zasłużonych w kulturze, i jestem ciekaw do kogo teraz wyciągnie rączki po szmal i czyim kosztem wypełni koszmarne nadużycie władzy i kto go wybroni jak się już umoczy do końca. Tuwim pisał "Odi profanum vulgus"- nienawidze bezczeszczonego pospólstwa, ale cóż mamy czynić my normalni, ciepli i pokorni ludkowie od wierszy, kiedy ochlokracja pcha się do każdego tramwaju historii i mając zero walorów ludzkich koniecznie chce zaistnieć.
Cóż mamy poradzić, że w Ciężkowicach, szaleje "grypa niemocy, zawał niekompetencji i zapaść wolicjonalna". Górnicy, pielęgniarki, stoczniowcy zawsze mogą wyjść na ulicę poszarpać się z policją i coś wynegocjować, a co ma robić poeta, malarz, aktor, spokojny bez układów polegający jedynie na sobie i na domiar dobrego apolityczny. Ma stanąć na rogu ulicy i krzyczeć "Ludzie niszczą mnie". Wtedy wyjedzie, jakiś "żelazny men" i odpowie, że przecież nie musi pan pisać. Nie branie literackiego ani artystycznego plebsu, bo on sam się wykruszy, różne fronczki i wróble, kiedyś zrozumieją, że przesyłka Niebos trafiła pod zły adres i trzeba otworzyć hurtownie.
Jest czas wielkich przemian, ludzie zaczynają odnajdować swoje miejsce na ziemi, wielu chwyciło ożywczy wiatr w żagle, zaczyna się budzić nowa rzeczywistość społeczno-kulturalna,tworzą się nowe wartości, ale jeszcze ciągle tępaków i neoparatczyków ci u nas dostatek.
MIĘDZYNARODOWY KONGRES POETÓW
ARCADIA
20-013 Lublin, ul. Narutowicza 64/12
tel./fax 53-255-68
Tadeusz Kwiatkowski Cugow, dnia
Wspomnienia związane z poetą, zdjęcia, filmy, opisy, opowiadania, relacje.
Znałeś Tadeusza? Podziel się z innymi swoimi wspomnieniami.
Reportaże, wywiady i wszelkiego rodzaju wzmianki o poecie oraz Fundacji w czasopismach.