Tomaszów Lubelski 1986

Kochany Tato!

Przepraszam, że tyle czasu nie pisałam i dziękuję za szybkie załatwienie mojej sprawy. Skrót aktu urodzenia potrzebny był mi do dowodu osobistego, który jest mi potrzebny, bo od 13 VII - 3 VII jadę do Związku Radzieckiego, do Łucka.

Cieszę się, bo zawsze to zagranicą, choć mówią że tam więcej napromieniowane. To nic. Magnetofon już mi Mama kupiła, kosztował "tylko" 39.800. Połowa to moje pieniądze. Teraz zbieram na słuchawki stereofoniczne i na kolumny.

Na to będę musiała poczekać, bo Mama chce troszkę wyremontować chałupinkę. Jeżeli byś mógł Tatusiu załatwić mi choć 2 kasety i płytę "Budki Suflera" bo mi obiecaliście i to wszystko.

Przyjadę do Ciebie i do Babciu może w sierpniu. Postaram się, bo bardzo chciałabym Was zobaczyć. Od pewnego czasu zajmuję się malowaniem techniką ołówka. Kiedyś Ci wysłałam mały rysuneczek i nie napisałeś mi czy jest możliwy. Mam ich sporo, jak pojadę do Ciebie to Ci niektóre pokażę (te najmożliwsze, na które można bez obrzydzenia popatrzeć).

Jeżeli termin mojego przyjazdu do Lublina a potem do Włocławka nie odpowiada Ci,napisz. Napisz jaki termin sierpnia, (jeżeli w ogóle) Ci najbardziej odpowiada.

To chyba wszystko co chciałam ująć w tym krótkim liście. Pozdrowienia dla cioci, całusy dla Karola. Pozdrów Ciosie Małgosię i dziewczynki, Janusza Bazydło i wszystkich, wszystkich kolegów [łącznie z "Budką i Urszulą (jeżeli ją spotkasz)].
Karolina - córka Twoja