Mit o stworzeniu Tadeusza
Tadeusz stworzony został z piany morskiej i słońca na brzegu morza egejskiego. w czasie, gdy Elektrion, syn Pterelaosa wybrał się na podbój Myken, zostawił samą w swym pałacu w Teleboi córkę swą Alkmenę. Ostrzegał ją przed tafijczykami, poddanymi króla Eliady, którzy mogli wykorzystać słabość państwa Elektriona, gdy ten był na wyprawie wojennej. Alkmena nudziła się sama w pałacu. Nie byli w stanie rozbawić ją czarni nubijczycy, którzy do perfekcji mieli opanowane sztuki z ogniem czy frygijczycy zaklinający węże.
Alkmena często sama wybierała się nad brzeg morza egejskiego, wypatrując powrotu ojca i słuchała szumu fal. Podstępny król tafijczyków Elida dowiedział się o tym. Na czele swej armii oraz najemnych tauryjczyków postanowił porwać Alkmenę i tym sposobem zmusić jej ojca do uległości. Tak też się stało. Straż przyboczna Alkmenii broniła jej zażarcie. Walka rozgrywała się na brzegu morza. Szala zwycięstwa zaczęła przechylać się jednak na korzyść podstępnego króla Elidy. I wtedy do walki włączyli się bogowie. Zeus znany był ze swych ziemskich miłostek. Nie zawsze zdobywał ziemskie kobiety delikatnością. Stąd wolały go one unikać. Znany był okrutny los Klitajmestry z Argolidy czy Heleny z Rodos. Tego dnia Zeus był zły na Tadeusa i eteoklesa, że ci przeszkodzili mu w zdobyciu Rei, uprzedzając ją, że Zeus przyjmie postać jej kochanka Glaukosa, by zdobyć jej względy. Reia właśnie tej nocy nie dopuściła Glaukosa do swego łona. Wiedząc, że pod jego postacią kryje się Zeus, którego nie cierpiała. Zeus więc postanowił poszukać łatwej zdobyczy na Ziemi. I tak trafił w sam środek bitwy. I była to już ostatnia chwila, gdyż gwardia Alkmeny wybita była co do nogi. Ona sama leżała zemdlona na piasku. Zeus wezwał na pomoc Hermesa, który zgasił na niebie na 3 kwadranse światło słoneczne. Powstała noc. Zeus trzymając w swych ramionach Alkmenę, stworzył potężnego byka Tyndareusa który ziejąc ogniem i rzucając pioruny siał trwogę i śmierć w szeregach armii króla Elidy.
Kiedy Alkmena otworzyła oczy ujrzała przed sobą pięknie zbudowanego mężczyznę z mieczem w dłoni, klęczącego u jej stóp. Wydawało się jej, że to on właśnie pokonał całą armię jej wrogów. Zeus, a on to właśnie przybrał postać walecznego fryzyjczyka, spłodził z Alkmeną zaraz po bitwie Takotosa. Narodziny Takotosa syna Zeusa i Alkmeny nie były takie pewne. Zazdrosna żona Zeusa tytanka Metyda, córka Itonosa, którą Zeus zdobył gwałtem, a która potrafiła przybierać różne kształty a to byka, a to węża rozkochała się po jakimś czasie w Zeusie. Spłodziła mu syna Pallosa, skrzydlatego, koziego olbrzyma. Metyda miała nadzieję, że pallos zasiądzie na Olimpie i będzie następcą Zeusa. Nie chciała więc, by syn Zeusa i Alkmeny kiedykolwiek przyszedł na Świat. Przez całe 8 miesięcy Metyda ścigała Akmenę. Zeus ukrył ją a to u Asoposa boga rzek syna Posejdona i Pero, a to u Eurymosa herosa z Olenos. Na nic to się zdało. Los matki i dziecka wydawał się być przesądzony, gdy Zeus postanowił stworzyć dla nich nowy świat. W tym celu poprosił o pomoc Fylakosa potomka Ajolosa boga czasu. Ten na północy, na dziewiczych terenach nie zasiedlonych przez przez istoty ziemskie, zapłodnił Furinę, nimfę, opiekunkę świętego gaju. A ta urodziła 3 bliźniaków, zamieniła ich w ziemskie istoty. Ci stworzyli nowe miasta i knieje tak szybko, przy pomocy boga czasu, by Metyda w nowym skupisku istot ludzkich i nowej przestrzeni nie mogła odnaleźć Alkmeny i jej dziecka. Dziecku zamieniono imię Takatos na Tadeusz dodając przydomki: Kwiatkowski-Cugow. W wyglądzie swym przypominał swego ojca Zeusa, w postaci którą zapamiętała Alkmena. Po matce odziedziczył łagodność charakteru i piękne rysy. Miasto w którym się urodził, Bóg czasu Fylakos nazwał Wilnem. Od okolicy w której leży. Ludzi też tam stworzył łagodnych by Tadeusz miał spokojne dzieciństwo. Stworzył także wzgórza pełne zieleni, rzekę zamiast morza, by zmylić Medynę. Wszystko to dla syna Zeusa.
Tak więc synowie Bogów-ludzie Wielcy Duchem mają świadomość przemijania oraz nierealności stworzonego dla nich świata. Cały wysiłek wkładają w udowodnienie sobie, że świat jest realny, że rodzina jest ważna, że sklep to sklep, a ulica to ulica, nie droga mleczna. Co dzień mówimy sobie: "Cugow jest naprawdę, Cugow jest rzeczywisty." I w 2100 roku ktoś spojrzy na miejsce w którym leżysz i powie tak te kwiaty mogą kwitnąć tylko w tym miejscu, na grobie Cugowa. Więc on tu gdzieś jest.
W uliczce na Starym Mieście.
Na rowerze.
Na łące.
W przestrzeni.
Cugow jako święty na ołtarzu. Na Górze zamkowej. Cugow bokser, Cugow dziecko. Cugow jest, choć był już koniec świata. Tak więc jesteś wszędzie i to Twój największy sukces. Nie wstydź się, że czasem wyjesz do gwiazd, że płaczesz za Grecją. Bogowie mają Cię w opiece bo jesteś poetą
Cezary Stopyra, dnia 2008-06
Wspomnienia związane z poetą, zdjęcia, filmy, opisy, opowiadania, relacje.
Znałeś Tadeusza? Podziel się z innymi swoimi wspomnieniami.
Reportaże, wywiady i wszelkiego rodzaju wzmianki o poecie oraz Fundacji w czasopismach.