Aktualnie kondolencje złożyło 974 osób.
Szczere wyrazy współczucia Rodzinie i Bliskim - Będziemy pamietać
Szczere wyrazy współczucia Rodzinie i Bliskim - to bolesna strata
To nie umarł zwykły poeta. To umarł wyjątkowy poeta, który swoim życiem zaświadczał wszystkich definicji poety, poezji i poetyckości... To umarł ostatni król polskiej bohemy arty-stycznej... Tadzio często powtarzał: „Urodziłem się w Wilnie w 1940 roku przy ul. Uniwersyteckiej 4. I żyję nadal. Reszta jest milczeniem”... Nie, Tadzio, reszta nie będzie milczeniem... I chociaż dzi-siaj nie mogę więcej pisać... to kiedy czas pozwoli ochłonąć, wtedy napiszę więcej... bo chcę, bo muszę, bo potrzebuję, bo jestem Ci to winny... Ale skoro sam Pan Bóg zaprosił Cię na największe Twoje spotkanie autorskie, to pozdrów ode mnie Henia Cyganika, Jurka Tomaszkiewicza, Wilka Przeczka i innych kolegów, wypijacie za moje zdrowie i trzymajcie tam dla mnie miejsce, przy stole z Panią Poezją, której nie każdy może mówić po imieniu i dzielić się opłatkiem nadziei i zwątpienia... Moja mała lampka nadziei Tadeuszowi Kwiatkowskiemu-Cugowowi Wiesz, Tadzio, wczoraj oglądałem stare fotografie. Sentymentalna łza zakręciła się w oku. Co też powyprawiało się na tym świecie? Głosy „poetów” bez skrzydeł, czają się na historię ojców, znieważają czkawką i kłamstwem dusze kolegów. Wyjedźmy do krainy Farlandii, gdzie mistrz nie szuka nonsensu w poezji, wyjedźmy do krainy szczęśliwości, by wierszem powrócić i olśnić, i wiatrem rzeźbić, by rosa kłębiła się łąką. Czy istnieje coś, czego dotąd nie brałeś pod uwagę? Królu poetów i wariatów. Czy wrócisz jeszcze do Wilna, zbierzesz kości pozostawione w katyńskim lesie? Ułańska fantazjo! Karawano cyganerii, zaprzęgnięta w złote konie poezji. Nie płacz nad poezją. Artysta nie może płakać, kiedy troskliwie pochyla się nad butelką. Zawsze może wypić następną... Zelów, styczeń 1998 r.
Pozwól Tadziu, że ostatni raz powiem po naszemu: Ch.... Mój Serdeczny !!! I nie dane nam będzie już walnąć garnucha, ni w Rypinie za sceną obśmiać wszystkich i wszystko, Ty już jesteś spokojny, tu nie trwa zawierucha i choć jesteś daleko, to naprawdę wciąż blisko... Odszedł następny z Wielkich Ludzi Sztuki..... Szkoda jak cholera !!!
Trudno przyjąć do wiadomości, że nie będzie Go na kolejnym Międzynarodowym Listopadzie Poetyckim w Poznaniu. Na ostatnim zaprezentował wiersz "Milczenie" i po prostu milczał przez minutę. Taki rodzaj żartu. Nie chce się wierzyć, że to milczenie potrwa dłużej...
Tadeuszu, przyjacielu ludzi, mistrzu słowa, czysta energio miłości i dobra. Wrogu miernoty, pazerności i głupoty. Odchodząc zabrałeś ze sobą cząstkę nas wszystkich którzy Ciebie kochali i podziwiali.
Ułańsko - polska Huzarsko - węgierska Hepenerska Twoja Dusza Wszyskie anioły w niebie rozrusza. Żegnaj Przyjacielu!
Poznałem Go przez Czarka Stopyrę (też poetę) wiele, wiele lat temu. I nigdy przez te lata nie pamiętam, by Tadek był zły, naburmuszony, miał do kogoś żal, pretensje... Zawsze pogodny, z tym swoim specyficznym poczuciem humoru, które wszyscy tak dobrze znaliśmy... Rodzinie i przyjaciołom składam wyrazy współczucia
Dziś rano przeczytałem najsmutniejszy SMS w moim życiu!Tadzik zmarł.Nagle zatrzymał się świat.Po chwili łzy zakryły ekran telefonu. A w gardle poczułem wielki głaz.I choć od kilku dni wokół głowy krążyły tragiczne myśli, to wciąż je odpychałem.Przecież jesteś wielkim,silnym,Żmudzinem!Przecież nie takie rzeczy robiliśmy po... A w naszym ulubionym teatrze życia nie takie graliśmy role. Przecież to Ty dawałeś mi siłę, wsparcie i dobre recepty. A dziś? Dziś wredna choroba okazała się silniejsza.I nikt nie znalazł recepty. Dla Ciebie.Stu trzydziestu kilogramów: Dobroci, Radości i Miłości. Maria miała rację. Tadzik zmarł. Nie napisała odszedł. Bo Ty nie odszedłeś. Zawsze będziesz! Trzymaj się mój BRACIE!
Tadku! To już kupa lat, a ja wciąż tak jakby wczorajszy, pamiętam dzień, kiedy się poznaliśmy. Pamiętam, jeszcze jako świeżo upieczony pismak, z przejęciem dzwoniłem do TEGO Cugowa. Oczywiście nie mogłeś się powstrzymać przed zmalowaniem mi psikusa! A potem wypowiedziałeś słowa, które dzisiaj, w dniu kiedy odchodzisz - nabierają nowego znaczenia: "Kiedyś znajdziemy się po tej stronie Błękitu. Cmentarz przy ul. Lipowej jest moją biblioteką, z której czytam historie żywotów i w której piszę wiersze. Kiedy wychodzę z niego, wiem że jesteśmy tylko pyłkiem w ogromie wszechświata". Tadek (jakże się cieszyłem kiedy TEN Cugow nakazał mi mówić sobie per Ty)! Nigdy już nie będziemy płatać psikusów stażystom w Kurierze. Nigdy już nie napiszę jak to ze śpiewem na ustach kwestowałeś "pod Lipkami"... Ale wierzę, że dobrze Ci będzie po tamtej stronie Błękitu... Żegnaj...
Wspomnienia związane z poetą, zdjęcia, filmy, opisy, opowiadania, relacje.
Znałeś Tadeusza? Podziel się z innymi swoimi wspomnieniami.
Reportaże, wywiady i wszelkiego rodzaju wzmianki o poecie oraz Fundacji w czasopismach.